Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Okiem wychowawcy - żegnamy maturzystów.

Obraz
Nadszedł, ten dzień, a właściwie ta noc - ostatnia w Internacie dla naszych maturzystów. Jutro już tylko zakończenie roku szkolnego a potem chwila oddechu i egzamin dojrzałości - do którego przygotowywali się te 3 lub 4 lata. Dla mnie - wychowawcy z najmniejszym stażem - to też ważny i trudny dzień. Żegnam dziś grupę młodych ludzi, którzy razem ze mną, we wrześniu 2015 roku przekroczyli pierwszy raz progi Internatu. Bardzo byliśmy wtedy wszyscy wystraszeni - oni, ich rodzice i ja. Nikt z nas, tak naprawdę nie wiedział co nas czeka, jak wygląda internackie życie, czego możemy się spodziewać. Mieliśmy swoje nadzieje i obawy, tak samo gubiliśmy się w długich korytarzach Internatu. Pierwsze miesiące nie były łatwe, uczyliśmy się siebie nawzajem i zasad panujących placówce. Wychowankowie musieli oswoić się z miejscem, w którym mieli spędzać większą część swojego licealnego życia, z nową szkoła, samodzielnością tęsknotą za domem, obowiązkami, życiem z dotychczas obcymi osobami w jednym pok